- Wreszcie! – krzyknęły z ekscytacją pierwsze.
- Lepiej późno niż wcale – mruknęły
z przekąsem drugie.
- Grunt, że w ogóle sobie o nas
przypomnieli – uświadomiły drugiemu pierwsze.
- Co prawda to prawda – przyznały
niechętnie drugie.
- Wychodzimy! – pierwsze nie kryły
radości.
- Czas najwyższy! Nie sposób
dłużej znieść tych warunków, przez cały czas ścisk i ciemność. Obrzydlistwo.
Ani się rozprostować, ani na słońce pogapić, ani ludzi zobaczyć, ani
krajobrazów, ani w ogóle nic. Takie traktowanie, za sezon ciężkiej harówki. Niewdzięczność!
Jawna niewdzięczność! - narzekały drugie.
- Teraz wszystko się zmieni… -
rozmarzyły się pierwsze.
- Przynajmniej wyjdziemy na
wolność – oznajmiły drugie.
- Ojej! – wykrzyknęły z rozpaczą pierwsze.
– Ale ja nie mam się w co ubrać! Nie pokażę się przecież z kolekcji z zeszłego
sezonu. Zeszłoroczny strój w jarzeniowych kolorach jest już całkowicie pase.
Teraz królują marynarskie motywy i aplikacje, koniecznie aplikacje – roślinne lub
owocowe.
- Nowy ciuch by się przydał, nie
powiem, że nie – zgodziły się skwapliwie drugie. – Ale mnie to się nie widzi,
żeby się na nas szarpnęli. Sobie to owszem, kupują, a dla nas to nic. Tylko do
pracy zaganiają. Cały sezon się haruje, a oni nawet na uniform nowy skapią.
- Może nie wiedzą, że byśmy
chcieli… - wysnuły przypuszczenie pierwsze.
- Nie wiedzą! – prychnęły drugie.
– No może nie wiedzą – zgodziły się po chwili namysłu. – Może nie wiedzą, że
okulary przeciwsłoneczne też mają swoje potrzeby…
Pierwsze już miały coś dodać, ale
nie zdążyły, bo nagle poczuły, że szuflada otwiera się coraz szerzej, wpuszczając
do ciemnego wnętrza sporą dawkę światła dziennego. Czyjaś dłoń chwyciła je
lekko lecz stanowczo i ubrała w całkiem nowy pokrowiec w marynarskie wzory z
wiśniową aplikacją. Drugie dostały marynarski pokrowiec z koniczynką. By pamiętały,
że nawet do największej marudy czasem uśmiechnie się los;)
Pokrowce do kupienia tu:
http://pl.dawanda.com/shop/LM




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz